top of page
KK

Mjr Stanisław Sędzik, pilot dywizjonu 300


Wśród żołnierzy Ziemi Grybowskiej monografia "Grybów. Studia z dziejów miasta i regionu" wymienia kilku pilotów i nawigatorów: Jana Motykę, Kajetana Boratyńskiego, Witolda Winklera, Mariana Adamczyka. Dzięki p. Jerzemu Sędzikowi z Siołkowej możemy poznać postać jeszcze jednego zasłużonego dla aliantów pilota, pochodzącego z Białej Niżnej - Słopnej i pochowanego w Grybowie Stanisława Sędzika, kawalera orderu Virtuti Militari. Urodził się jako dziecko emigranta z Białej Niżnej, Franciszka Sędzika, w roku 1908 w miejscowości Tłuste na Podolu, zmarł w roku 2006 w Kettering w Wielkiej Brytanii. W latach 1934 pełnił funkcję wiceprezesa i w 1935 prezesa Bratniej Pomocy Studentów PL przy Politechnice Lwowskiej. Został instruktorem pilotażu w Szkole Pilotów LOPP im. gen. Tadeusza Kasprzyckiego w Stanisławowie po jej otwarciu w roku 1937.

Po wkroczeniu wojsk rosyjskich w 1939 r. wywieziony z rodziną w głąb Rosji pierwszym transportem; jego ojciec Franciszek, również więziony, ze zsyłki już nie wrócił. Stanisław przedostał się do Anglii, wymieniany jest na listach członków Dywizjonów Bombowych 300 i 301.

W czasie nalotu dyw. 300 na Duesseldorf w nocy 11/12.06.1941 r. samolot Wellington W5666 został trafiony i zniżał lot, w wyniku zapłonu był zmuszony wodować na Morzu Północnym w pobliżu wyspy Texel. Na pokładzie było 6 członków załogi: S. Sędzik (pilot), L. Maciej (drugi pilot), W. Sojka (nawigator), Z. Chowański (operator łączności), W. Weinberg i S. Kruk-Schuster (strzelcy pokładowi). Dzięki udanemu wodowaniu pięciu członków załogi przeżyło i wsiadło na łódź ratunkową, w zupełnej ciemności, o godz. 3:20. Z nieznanej przyczyny Z. Chowański nie wydostał się z kabiny. Pięcioro Polaków przez ponad dobę pływało i widziało nad sobą bitwy powietrzne, lecz nie zostali dostrzeżeni przez wysłane na ratunek im samoloty brytyjskie ze względu na niskie chmury i opady deszczu. Niemiecka misja ratunkowa w poszukiwaniu zestrzelonego niemieckiego pilota znalazła "przy okazji" polską piątkę. Zostali pojmani około południa w piątek 13 czerwca. Z akcji zachował się materiał fotograficzny (poniżej, zbiory H. Nauta). Polaków potraktowano stosunkowo dobrze wg L. Macieja, byli leczeni i dobrze odżywiani. Stanisław przebywał do końca wojny w obozie jenieckim, jest na liście jeńców Stalagu Luft III Sagan (Żagań). Za życia do Polski nigdy nie przyjechał, mając na uwadze tragiczne losy swoich kolegów, którzy przepadali bez wieści. Jego prochy złożone zostały na jego prośbę w rodzinnym grobowcu w Grybowie.

Źródła: 1. www.polishsquadronsremembered.com/300/Maciej%20W5666.html

2. www.polishairforce.pl/odznaczenia/virtuti_srebrny.html

3. www.polishairforce.pl/dyw300straty.html

4. stanislawow.net/historia/szkola_pilotow.htm

976 wyświetleń
Ostatnie posty