Maria Paszek, dyrektorka browaru Grybów - kobieta niezłomna
"W imieniu swojego małoletniego syna browarem energicznie i sprawnie kieruje Marietta czyli Maria Paszek. Jest kobietą skromną i przystępną choć stanowczą i upartą.
[...] Wszystkim wiadomo, którzy pamiętają przedwojenne czasy, że 95% odbiorców piwa z browaru Franciszka Paszka w Grybowie to byli Żydzi. Oni prowadzili składy, rozlewnie piwa, karczmy, wyszynki i w ich rękach znajdowała się prawie całkowita dystrybucja tego napoju. Żydzi rozumiejąc swój zagrożony byt pomyśleli o ukryciu i przechowaniu najbardziej wartościowych przedmiotów kultu religijnego takich jak święte księgi tj. Tora, Talmud i inne spisywane przez tysiące lat objawienia i nauki swoich licznych proroków, jak również wyposażenia żydowskich bożnic np. misternie kształtowane siedmioramienne złote, pozłacane i srebrne świeczniki, niezbędne rekwizyty każdego ich nabożeństwa. Żydowska starszyzna pragnąc uchronić skarby swojej religii i kultury pozbierała wszystkie cenne rzeczy, starannie zapakowała i pomyślano, że najlepiej było by przechować u Marii Paszek. Pod osłoną nocy kilku Żydów utrzymujących z nią kontakty handlowe udało się do niej z prośbą przechowania ich skarbów. Paszkowa ociągała się z przyjęciem, aż w końcu wyraziła zgodę na przechowanie. Wzięła wszystkie rzeczy w depozyt. Pod umówiony adres posłano nocą furmankę z dwoma zaufanymi ludźmi z browaru, załadowano kilka opieczętowanych skrzyń przewożąc je następnie do browaru, które z kolei zostały ukryte w przepastnych, ciemnych piwnicach, gdzie leżakowało wyprodukowane piwo. Zatrudnione przy tej operacji osoby zostały zobowiązane do bezwzględnej tajemnicy. Z przestrzeganiem wszelkich tajemnic różnie bywa, bo przy przewrotnej naturze człowieka słowo "tajemnica" przynosi zupełnie odwrotny skutek od zamierzonego. Tak było i tym razem. [...]
58-letnią Marię osadzono w obozie Auschwitz, według kartotek obozowych trafiła tam 30 czerwca 1943 r. Jej numer więźniarski to 47626. Według relacji rodziny Maria przeniesiona została z Oświęcimia do obozu Ravensbrück; część drogi do północnych Niemiec więźniowie pokonać musieli pieszo."
Szczegóły ujawnienia tajemnicy depozytu grybowskich Żydów w browarze Paszków, wcześniejsze i dalsze losy Marii Paszek zd. Marlier oraz pozostałych członków rodziny, właścicieli Browaru Grybów, w tym obszerne cytaty ze wspomnień dawnych grybowskich kronikarzy, Stanisława Oleksego oraz Włodzimierza Olszewskiego, znajdziecie już wkrótce na stronie www.saga-grybow.com w artykule Kamil Kmak pt. "Saga rodziny Paschków".
Zapowiedź ilustrujemy publikowanym po raz pierwszy (!) portretem Marii Paszek zd. Marlier, podarowanym przez nią i zachowanym w rodzinie Włodzimierza Olszewskiego - dzięki wielkiej uprzejmości pani Krystyny Wójtowicz zd. Olszewskiej.
Komentáře