top of page
  • Kamil Kmak

Eli Diner



Kontynuujemy cykl o ludziach sztuki związanych rodzinnie z Grybowem.

20 sierpnia 2018 r. do Białej Niżnej i Grybowa na uroczystość rocznicową uczczenia ofiar likwidacji getta grybowskiego przyjechał z całą rodziną artysta malarz Eli Diner, którego sztukę odkryłem w sieci w 2011 roku.

Eli urodził się w Berlinie w 1947 r. jako syn grybowianina Beniamina Gottloba. Niestety ojciec wkrótce zmarł, gdy Eli miał zaledwie 1 rok.

Rodzina przeniosła się następnie do Francji, potem Argentyny, w końcu Eli zamieszkał w Tel Awiwie, gdzie studiował sztukę i gdzie prowadzi pracownię malarstwa, rysunku i ryciny. W swojej sztuce często porusza tematykę wykorzenienia, jednak głównie skupia się na scenerii i detalach dnia codziennego, jak sam opisuje swoją twórczość:

"w obliczu pięknego krajobrazu wolę po prostu go podziwiać. Jako tematy moich obrazów wybieram głównie zwykłe codzienne widoki, w których spomiędzy szarości dostrzegam przebijającą paletę barw. W szarej codzienności można odkryć wszystkie uczucia: małe kawałki radości, smutku, znudzenia, gniewu, zatroskania, nadziei i miłości. Zamiast sprowadzać na ziemię to co podniosłe, wolę pokazywać od innej strony to, co proste i banalne."

Portfolio Eliego można podziwiać np. tutaj:

Ojciec Eliego, Beniamin Gottlob, syn Eliasza i Estery z Finków, urodził się w 1907 r. w Grybowie. Gottlobowie, których inna gałąź przedstawiona jest na muralu projektu "Cichy Memoriał - Grybowska Saga" przy ul. Kilińskiego w pobliżu ruiny synagogi, to jedna z najstarszych rodzin żydowskich w miasteczku - w spisie mieszkańców z 1870 r. znajdują się cztery głowy rodzin o tym nazwisku. Eliasz, dziadek Eliego, oraz ojciec Eliasza a pradziadek Eliego - również Beniamin, zasiadali w Radzie Miejskiej. W maszynopisie Włodzimierza Olszewskiego, opisującym pogrzeb burmistrza Adama Jakubowskiego, Beniamin Gottlob poruszająco żegna włodarza w imieniu całej społeczności żydowskiej Grybowa.

Najstarsze pisemne źródła mówią o Gottlobach w Grybowie w latach 1840. (niedługo wcześniej Żydzi jeszcze nie nosili nazwisk).

Na cmentarzu w Grybowie znajdują się szczęśliwie zachowane nagrobki Beniamina i Eliasza, a na nowym pomniku odsłoniętym w 2019 r. z projektem "Ludzie, nie liczby" znajdują się liczne imiona i nazwiska rodzeństwa, kuzynów i dalszych krewnych ojca Eliego, w tym jego zamordowana rodzina - pierwsza żona i dwoje dzieci.

Cieszymy się, że ze społeczności, która według hitlerowskich kryteriów rasowych miała zniknąć na zawsze z Rzeczpospolitej, w tym z naszego Grybowa, przeżyła chociaż garstka, a współcześnie możemy poznać się i spotkać. Marzymy o wystawie malarstwa Eliego w Grybowie, kto wie - może w odnowionej synagodze?


Fot. i opis: Kamil Kmak

Ostatnie posty
Archiwum
bottom of page