top of page
  • Saga Grybów

Grybowskie korzenie Joanny Kulig


Niedawno dowiedzieliśmy się, że sympatyczna, skromna i niebywale utalentowana aktorka Joanna Kulig, pochodząca z Muszynki, wsi obok Krynicy przy granicy ze Słowacją, ma korzenie w Grybowie


Tak sama o tym wspomina:

"– Często wraca Pani w rodzinne strony?

– Ostatnio, po skończeniu zdjęć do filmu Pawła Pawlikowskiego „Zimna wojna”, pojechałam do Grybowa do babci, której bardzo długo nie widziałam. Jak już tam byłam, to nie mogłam nie odwiedzić innych krewnych. A mam ich naprawdę dużo. Nas w domu było pięcioro. Moja mama ma pięć sióstr i każda z nich ma dzieci i wnuki. Jak ostatnio obliczyliśmy, moja babcia ma 27 prawnucząt. Tak więc, gdy się chce wszystkich odwiedzić, to w zasadzie nie ma szansy. Ale kiedy z Teatrem Ateneum przyjechaliśmy do Tarnowa zagrać spektakl „Róbmy swoje”, to zaprosiłam i ciocie z Grybowa i moich braci. Bardzo im się podobało.

– A jak ludzie reagują, gdy przyjeżdża Pani z wielkiego świata do Muszynki?

– Bardzo sympatycznie. To mała wieś, mieszka w niej niespełna 300 osób. Wszyscy się doskonale znają, wiedzą, co się u kogo dzieje. O mnie też wiedzą sporo – w jakim filmie właśnie gram i kiedy będzie można zobaczyć mnie w telewizji. Wtedy przychodzą do mojej mamy i jej gratulują. Ostatnio byłam w szkole podstawowej, do której kiedyś chodziłam, żeby odebrać po lekcjach bratanka. Zbiegły się dzieciaki, nauczyciele. Wszyscy mówili, że mi kibicują, że oglądają w piątki „O mnie się nie martw.”"


Joanna Kulig znana jest z łączenia talentu aktorskiego i wokalnego, tutaj też rolę odegrała jej babcia:

"Pięknie śpiewa moja babcia Helena, która zna mnóstwo pieśni ludowych. Kiedy jeździłam do niej do Grybowa, to zawsze napełniała mnie fantastycznymi inspiracjami twórczymi."


Od teraz, oglądając Joannę Kulig na srebrnym ekranie, pomyślimy o niej zapewne jeszcze cieplej


Fot. Kadr z filmu "Zimna Wojna", zdjęcia Łukasz Żal

78 wyświetleń
Ostatnie posty
Archiwum
bottom of page